Furia
17 czerwca 2015Fever Dream
53.00 zł
CD, Digipack
Pozostało tylko: 4
Założyciel Anticon i innowator instrumentalnego rapu Alias odradza się z Fever Dream, swoim szóstym pełnym albumem dla wytwórni. Uznany album Aliasa "Resurgam" z 2008 roku był kulminacją brzmienia, za którym gonił przez poprzednie pięć lat – urzekająco niebieska kombinacja lodowatej atmosfery, nawiedzonych melodii i twardej perkusji. W 2010 roku oczyścił swoje podniebienie dzięki "Fallen House, Sunken City", nowoczesnemu boom-bapowemu arcydziełu, które wyprodukował dla emcee B. Dolana, a kiedy przyszedł czas na powrót do twórczości Alias, był gotowy na restart.
Fever Dream to najbardziej inspirująca i dynamiczna płyta Alias od lat. Sprowokowany psychodelicznym brzmieniem i nieszablonowym groovem takich elektronicznych eksperymentatorów jak Flying Lotus, Modeselektor i Bibio, porzucił skwantyfikowane bity, przyjął ciepło i ustawił całość na chybotliwym, tanecznym pulsie. Fever Dream to stylistyczny wir halucynacyjnego house'u, swojskiego big beatu, swingującego downtempo i melodyjnej muzyki break.
Drugi utwór, "Wanna Let It Go", to wstęp do nowego albumu. Sznurowany uduchowionymi jękami, głębokim basem, cyfrowymi blipami i unoszącymi się syntezatorami, utwór nie może nie ukłonić się w stronę współczesnych Jamesa Blake'a i Nosaj Thing, podczas gdy duszne, przeszywające "Revl Is Divad" wydaje się czerpać swój szczególny swing z wczesnych lat 90-tych (tytuł zawiera wskazówkę co do szczegółów). "Feverdreamin" to bujna, tropikalna bryza, brzmiąca jak Boards of Canada w interpretacji Animal Collective, a "Sugarpeeeee" to ćwiczenie w upiornym, elektrycznym R&B, które wychodzi z poważnym klangiem.
Alias wprowadza również kilku współpracowników. Dax Pierson z Subtle uzupełnia bujny, rozedrgany funk "Talk In Technicolor", użyczając swojego głosu i klawiszy. W "Dahorses" stary znajomy DJ Mayonnaise gra na nowofalowych syntezatorach, podczas gdy Mike Haggett miażdży perkusję, budując finał z pełnym zespołem w stylu Tortoise. Pulsujący "Lady Lambin'" sampluje "la-dee-da's" koleżanki z Mainer Lady Lamb the Beekeeper, podczas gdy "Boom Boom Boom" wrzuca modulowane gruchanie WHY?'s Yoni Wolf do miksera ze spowolnionymi bitami Bhangra.
Jak przystało na album, zamyka go "Wrap", w którym dziewczyna i facet wyłowieni z innych utworów spierają się o równie sporne dźwięki, od zacinającego się hip-hopu, przez zniszczony dub, aż po crescendo perkusji, gongów i głosu. I tak po prostu, Fever Dream kończy się, nie wskazując na to, że zaduma rzeczywiście się skończyła. Zła wiadomość na krótką metę – trudno nie chcieć więcej – ale długa perspektywa wygląda świetnie: odnowiony Alias ma mnóstwo nowych terenów do zbadania.
Tracklista
1. Goinswimmin 02:52
2. Wanna let it go 03:51
3. Revl Is Divad 03:59
4. No Choice 01:27
5. Dahorses 04:00
6. Lady Lambin' 04:12
7. Talk in Technicolor 03:22
8. Feverdreamin 03:25
9. Boom Boom Boom 04:50
10. Tagine 03:29
11. Sugarpeeeee 03:16
12. Wrap 03:50
Rok wydania | |
---|---|
Nośnik | |
Nośnik [ilość] | 1 |
Rodzaj wydania | ORIGINAL |
Opakowanie | DIGIPACK |
Kraj | Zagraniczna |
Tracklista
- 1. Goinswimmin00:02:52
- 2. Wanna let it go00:03:51
- 3. Revl Is Divad00:03:59
- 4. No Choice00:01:27
- 5. Dahorses00:04:00
- 6. Lady Lambin’00:04:12
- 7. Talk in Technicolor00:03:22
- 8. Feverdreamin00:03:25
- 9. Boom Boom Boom00:04:50
- 10. Tagine00:03:29
- 11. Sugarpeeeee00:03:16
- 12. Wrap00:03:50