Still

2020 album Colina i Daniela to piękny klimatyczny album, bardzo spokojny, do zadumy. Będzie się podobać wszystkim wielbicelom klimatycznej i spokojnej muzyki np. z pod znaku starych wydawnictw NO-MAN czy NOSOUND.

Współpraca dwóch podobnie myślących umysłów muzycznych: Colin Bass (Camel, Steve Hillage) na wokalu, basie i fortepianie oraz Daniel Biro na klawiszach. Po latach powolnych pomysłów obaj wreszcie, podobnie jak dobre wino, osiągnęli swój projekt dojrzałości.

Zbiór starannie wykonanych, intymnych piosenek, które powstały bardzo organicznie, wyłącznie z woli dwóch bohaterów, aby „sprawić, by coś się stało”. Aby stworzyć coś bardzo osobistego, kruchego, pięknego, które wiernie odzwierciedlało smutny stan dwojga ludzi spoglądających na życie z „wytrawnego” punktu widzenia. Odzyskiwanie niewinności poprzez doświadczenie.

Dlaczego „nadal”? Ponieważ wszystko jest dość powolne. Ambientowe piosenki. Niewiele bębnów, tylko klasyczne klawiatury Daniela (fortepian Rhodes, syntezatory Moog, Hammonds, struny, pianino akustyczne), elektryczny bas Colina i, oczywiście, głos. Bezruch kontemplacji, ale z silnymi emocjonalnymi nurtami, które wywołują niewinność dzieciństwa, złożoność miłości i zagadki społeczne. To także „wciąż” „wciąż wierzyć”, „wciąż to robić” i „wciąż żyć z pasją”. Mimo wszystko … wciąż …