Vue

Coś magicznego wydarzyło się, kiedy bluesowo-glamowo-garażowo-punkowy zespół The Audience z San Francisco zmienił nazwę na Vue. Krytycy, którzy krytykowali The Audience za pozerstwo, teraz okrzyknęli Vue kolejną wielką rzeczą. Debiutancki album Vue z 2000 roku został nagrany na dwucalowej taśmie analogowej przez weterana hair-metalu z Bay Area, Davy'ego Vaina. Otwiera go zadziornie seksowny "White Traffic", w którym frontman Rex Shelverton (obecnie gitarzysta i autor tekstów dla Tamaryn) wydobywa z głośników chrapliwe riffy i surowe licka, które brzmią jak z płyt Stooges z wczesnych lat 70-tych. Organy Vox Jessiki Graves, słyszane w pełnym libido "Girl", nadają utworowi zwiewny, upiorny klimat lat 60-tych, przypominający rasowe 45-tki z kompilacji Pebbles i Back from the Grave. Chociaż gitarowe zniekształcenia i analogowy syk w "Angel's Alright" brzmią jak złoto obok nasyconego pogłosu wokalu Shelvertona, to jednak to właśnie szybka melodia jest tu tym, co najbardziej przykuwa uwagę.

TRACKLISTA:

1 White Traffic 3:45

2 Girl 4:43

3 The Shame 3:19

4 Nothing Left But You 4:32

5 Angel's Alright 3:40

6 We Were Here 2:27

7 Cotton Kisses 4:56

8 Her Moods 5:20

9 I'm Everybody's Funny 1:22

10 Talk To A Model 2:43

11 Madame Whore 5:00