She Was Coloured In

Pochodzący z Irlandii, a dokładniej z Wicklow i Dublina, Solar Bears to John Kowalski i Rian Trench, jedyni producenci i muzycy na albumie "She Was Coloured In". Spotkali się i utworzyli w Pulse Sound Engineering School, zaczęli nagrywać i szybko zostali odebrani przez Planet Mu. Album jest następstwem oczekiwań związanych z ich ostatnią EP-ką "Inner Sunshine" i serią remiksów.

Muzyka Solar Bears to ścieżka dźwiękowa do dobrego życia. Ich piosenki i produkcja mają leniwy, pastoralny wdzięk, który przeplata rock i elektronikę, skręcając melodie poprzez struktury i dźwięki prog rocka, okazjonalnie wykonując ostre skręty w bardziej napięte terytorium post rocka, przesuwając się między dłuższymi utworami i krótkimi miniaturami ustalającymi nastrój. Album łączy analogową elektronikę ze spokojną epicką perspektywą i migoczącymi neonowymi syntezatorami muzyki Kosmiche z końca lat 70. i początku 80. oraz syntezatorowego popu, na którym się opierała.

"She Was Coloured In" zaczyna się od kosmicznego dyskotekowego intro "Forest Of Fountains", po czym przechodzi prosto do wspaniałego wodnistego Rhodesa i vocodera z "Children Of The Times". "Twin Stars" zawiera potężne akordy syntezatora i buduje dramaturgię za pomocą linii syntezatora i arpeggiów. W "Head Supernova" unosimy się w pozbawionej rytmu atmosferze, z miniaturą przypominającą chłodne syntezatory z lat 80-tych. Album zaczyna się ponownie od soforycznego transu "Cub", zanim synth pop zostaje przywołany przez wyluzowane, sugestywne arpeggia "Hidden Lake". "Dolls" stawia dziecięcy chór przeciwko gitarom, podczas gdy "Neon Colony" łączy szybującą gitarę typu bottleneck z triumfującymi syntezatorami. Album kończy się sennym dronem "Perpetual Meadow", po czym zatrzymuje się nagle i sprawia, że spadasz na ziemię. Spędź trochę czasu z Solar Bears.