Retropunk

Tytuł mówi już w zasadzie wszystko czego możemy się spodziewać. Choć tak naprawdę jest on raczej ogólnym określeniem nurtu, w którym LD50 czuje się najlepiej.

Pomysłów na granie mieli oni sporo. To czego nie udało się zrealizować w latach 80-tych, znalazło wreszcie swoje ujście teraz. Zatem “Retropunk” to 45 minut klasycznego punkowego grania. Najbliżej chyba im jest do takich klasyków jak KSU. Otwieramy więc w pewnym sensie kapsułę czasu i… zostajemy całkiem przyjemnie zaskoczeni!

To co w punku było najlepsze i najciekawsze doskonale zostało tu połączone ze współcześnie popularnymi zagrywkami. O ile kiedyś ska mogło nie znaleźć rzeszy fanów, tak dzisiaj, umiejętnie użyte znakomicie urozmaica brzmienie LD50. Dobrym pomysłem było też użycie gdzieniegdzie altówki – dodała ona sporo klimatu poszczególnym numerom.

Najmocniej na płycie prezentuje się jednak najbardziej old-school’owy kawałek “Obudźcie Się!” – moment porządnego punkowego łojenia z charakterystycznym dla tego nurtu swoistym patosem. Podobnie jak “Ściema” – zabójczo szybka i ostra. Otwierający album “STOEN” zaś zakrawa już na przebój. Świetny tekst, trochę jakby retrospektywny – będący jakby autobiografią zespołu. Potrafią jednak LD50 zgrać też łagodniej, beż pośpiechu znakomicie wplatając elementy ska czy new wave (“Generał” czy “Do Góry Nogami”). “Retropunk” broni się więc z każdej strony i wychodzi mu to bardzo skutecznie. Muzyka: bez zarzutu, teksty: inteligentne, dojrzałe – świetne.

Całość jest więc jakby materiałem przeniesionym z lat 80-tych do naszej epoki. Naniesiono na niego jednak kilka istotnych poprawek/urozmaiceń. Dzięki temu możemy posłuchać zespołu, który nie tylko ma coś do powiedzenia, ale w dodatku wie jak to zrobić. LD50 ze swoim bagażem doświadczeń życiowych i talentem muzycznym trafiają tym w dziesiątkę. “Retro jest piękne” – jeśli ktoś jeszcze o tym nie wie – powinien sie obudzić!

(www.rumor.pl)