I Am Very Far

"Celem było popchnięcie mojego umysłu w miejsca, do których nie chciał dotrzeć. Chodziło o to, żeby nie mieć żadnego pomysłu – żeby być zdezorientowanym, co robię" – mówi frontman Will Sheff o najnowszym albumie Okkervil River. Powstała w ten sposób płyta "I Am Very Far" jest zaskakującą odskocznią od wszystkiego, co zespół zrobił do tej pory. Na przemian przerażająca i radosna, gwałtowna i pogodna, groteskowa i romantyczna, jest celebracją sił, na które nie mamy wpływu.

Na "I am Very Far" Sheff jawi się nie tylko jako autor piosenek najwyższego kalibru, ale także jako producent i aranżer o niezwykłej wizji. Porzucając uporządkowane koncepcyjne rozwiązania poprzednich albumów Okkervil River, "I am Very Far" jest monolitycznym, mrocznie niejednoznacznym dziełem, które nie od razu zdradza swoje tajemnice.

Prace nad 'I am Very Far' rozpoczęły się na początku 2009 roku, po roku spędzonym nad muzyką innych zespołów. Sheff udzielił się wokalnie na albumie "Together" grupy The New Pornographer, napisał piosenkę na płytę "The Fall" Norah Jones, a także kierował nagraniem płyty Roky'ego Ericksona "True Love Cast Out All Evil", za którą jego noty albumowe otrzymały nominację do nagrody GRAMMY. Natychmiast po zakończeniu pracy i odejściu z firmy Ericksona Sheff pojechał do rodzinnego stanu New Hampshire na długie, odosobnione sesje pisarskie. "Chciałem wrócić do domu i zacząć pisać od nowa, tak jakbym nigdy wcześniej nie napisał żadnej piosenki" – mówi – "i chciałem, żeby muzyka i tekst były ze sobą całkowicie związane, a jednocześnie były trochę poza moją kontrolą".

Sheff wyszedł z procesu pisania z około 30 piosenkami, które zawęził do 18. W przeciwieństwie do zwyczajowej praktyki Okkervil River, polegającej na przesiadywaniu w jednym studiu przez wiele miesięcy, Sheff zdecydował się na serię krótkich, intensywnych sesji, każda w innym miejscu, każda wykorzystująca zupełnie inne metody niż poprzednia. W przypadku utworów takich jak "Rider" i "Wake and Be Fine" Sheff zebrał potężną grupę Okkervil River – dwóch perkusistów, dwóch pianistów, dwóch basistów i siedmiu gitarzystów, wszyscy grali na żywo w jednym pomieszczeniu – i poprowadził ich na tygodniową sesję maratońską, podczas której jeden utwór był wykonywany obsesyjnie w kółko przez 12 godzin, aby uchwycić właściwe ujęcie. Kończąc nagrywanie w domu, Sheff nieustannie edytował i przerabiał album, wymyślając na nowo struktury piosenek, nagrywając na nowo wokale, pisząc do ostatniej chwili, zmieniając nawet najdrobniejsze szczegóły, tworząc ostatecznie album, który jest nie tylko bujną, płynną epopeją, ale także najbardziej osobistym dziełem w jego karierze.

Czego mogą spodziewać się słuchacze? Bogatszy i dziwniejszy niż "The Stage Names", głębszy i bardziej nastrojowy niż nawet "Black Sheep Boy", "I am Very Far" jest gęsty, fragmentaryczny, nieprzejrzysty. To zaduma nad niepewnością, która jednocześnie dezorientuje i wydaje się dziwnie znajoma, groźna i przyjazna. Okkervil River wyrzucili wszystkie mapy i kompasy, ale nadal wytyczają sobie drogę, nie patrząc w oczy, ku nieznanemu celowi.

Tracklista

1. The Valley 03:50

2. Piratess 04:00

3. Rider 04:25

4. Lay of the Last Survivor 03:51

5. White Shadow Waltz 04:26

6. We Need a Myth 04:38

7. Hanging from a Hit 05:15

8. Show Yourself 05:20

9. Your Past Life as a Blast 05:32

10. Wake and Be Fine 03:25

11. The Rise 06:16